30.8.09

500 kolorowych kredek

Czyli uczta dla oka, no może nie dla kieszeni, jeśli ktoś się zdecyduje na zakup, ale... Sama doskonale pamiętam, jak obsesyjnie wręcz uwielbiałam układać kredki w ten sposób... niestety mój największy zestaw 120 sztuk wygląda blado przy tym, co oferuje Social Designer.

500 kolorowych kredek – 25 kredek przez 20 miesięcy (niestety cena miesięcznego zestawu to około 18$, tym samym za całość przyjdzie zapłacić 360$ - niebagatelna kwota). Dlatego też spasuję, ale oko nacieszę... I te ich nazwy peachy whisper, french mustard, morning dew, midnight mystery, first date... Ech... Może zaszalejemy kompletując wyprawkę przedszkolaka i kupimy jakiś większy - niż 12 kolorowy - zestaw kredek ołówkowych?!

5 komentarzy:

  1. chyba poczekam na okazje. Albo pokaza sie na e-bayu lub pchlim targu :-) Chyba ze zrobie sobie z nich dekoracje na scianie. Za dzielo sztuki nie szkoda zaplacic.

    OdpowiedzUsuń
  2. :)) Mnie się jednoznacznie kojarzy ten obrazek - jakie piękne chusty:)))))))
    BTW, z myślą o miłośnikach różnych drewienek zrobiłam kilka zdjęć w Galerii Miejskiej w Gdańsku:))
    Pozdrawiamy pierwszowrzesniowo;)

    OdpowiedzUsuń
  3. boskie. też uwielbiałam je układać. pełne 24, jeśłi dobrze pamiętam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy17/9/09 22:56

    Co jeszcze można zrobić z kredek...
    http://www.christianfaur.com/crayons/crayonSeries1/image9.html
    Mam wrażenie, że 24 kolory wystarczą :-)
    mala_forma

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy9/5/10 13:24

    Czy ktos wie, czy sa może one dostepne na allegro? Bo zamierzam kupic;dd

    OdpowiedzUsuń

O, jak miło :-)