A my w niedzielę płytowo wspominaliśmy koncert Richarda Bony sprzed dokładnie 3 lat (aj, łatwiej było wybrać się na koncert mając jedno dziecko do sprzedania dziadkom na weekend:) Tu próbka: http://www.youtube.com/watch?v=-jjGvSIXzms&feature=PlayList&p=E1B530CBBBF05626&index=0
O, fajnie Ci było. Niestety od kiedy wykonywano mi w szpitalu nieprzyjemne badanie do wtóru tej piosenki (leciała w radiu), to mam lekkie dreszcze (nieprzyjemne). To się nazywa uwarunkowanie, ha.
O, zazdroszczę koncertu:)
OdpowiedzUsuńI dziękuję za wpis na listę subiektywną:)
A my w niedzielę płytowo wspominaliśmy koncert Richarda Bony sprzed dokładnie 3 lat (aj, łatwiej było wybrać się na koncert mając jedno dziecko do sprzedania dziadkom na weekend:)
OdpowiedzUsuńTu próbka: http://www.youtube.com/watch?v=-jjGvSIXzms&feature=PlayList&p=E1B530CBBBF05626&index=0
O, fajnie Ci było.
OdpowiedzUsuńNiestety od kiedy wykonywano mi w szpitalu nieprzyjemne badanie do wtóru tej piosenki (leciała w radiu), to mam lekkie dreszcze (nieprzyjemne). To się nazywa uwarunkowanie, ha.