Czyli Stephanie Aurora Clark Nielson i jej niezwykły blog. Blog, w którym Stepanie udowadniała, że dobrze i łatwo być matką 4 dzieci (7-letniej Claire, 5-letniej rudowłosej Jane, 3-letniego Olliego i 2-letniego Gigsa) i żoną. A codzienne obowiązki to świetna zabawa. Ze zdjęć i opisów na blogu bije niesamowite ciepło i energia.
Bardzo lubiłam tam zaglądać. Niestety 3 miesiące temu NieNie i jej mąż – Mr Nielson odnieśli poważne obrażenia na skutek katastrofy lotniczej. Cudem przeżylii. Walka o życie NieNie trwa... a dzielnie kibicują jej i wspierają ludzie z całego świata! Zresztą sami się przekonajcie.
Jeśli znajdziecie chwilę, poczytajcie NieNie Dialogues i CusineNie.
Przykre to :( nasze zycie jest stanowczo zbyt kruche :(
OdpowiedzUsuńTego rudzielca chętnie bym zaprosiła na ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńZdrowych i wesołych świąt, ciepła, miłości i radości.