Ile ja się wczoraj nachodziłam za tą książeczką. W końcu dopadłam ją w krakowskiej Prowincji w czasie promocji "
Owadzich opowieści". I wpadliśmy! Po uszy! Urzekła nas prostota "
Zimowego popołudnia". Życzymy sobie (i Wam :-)) więcej takich książek dla dzieci. A poczynaniom
Czerwonego Konika będziemy się bacznie przyglądać.

Mała dziewczynka czeka przy oknie na powrót mamy. W tym czasie pejzaż zimowego dnia wciąga ją bez reszty. "
Zimowe popołudnie" wspaniale oddaje wszystko to, co dzieje się, kiedy pełni nadziei, z utęsknieniem wyczekujemy czegoś. Każdy moment staje się wtedy odrębnym światem, pełnym wzorów rzeźbionych przez mróz na szybie, czy subtelnych dźwięków otoczenia.

tytuł:
Zimowe popołudnie (org.
Tarde de invierno/
Winter Afternoon)
tekst:
Jorge Lujanilustracje: Mandana Sadat
tłumaczenie: Maria Filipowicz-Rudek, Elisa Amado
tekst w dwóch językach: polskim i angielskim
wiek: 2+
wydawnictwo:
Czerwony Konikrok wydania: 2008
UPDATE: Dla nas to historia o chłopcu, a nie dziewczynce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
O, jak miło :-)