
Dlatego też ucieszyła mnie polska edycja magazynu LIVING. Niestety rozczarowuje... przede wszystkim cyklem wydawniczym, po drugie – objętością, a po trzecie... ale o tym może kiedy indziej. Pierwszy numer ukazał się równo rok temu, drugi pojawił się latem. Dziś w moje ręce trafił – jeszcze ciepły numer trzeci, a w nim, jak głosi napis na okładce - Najbardziej magiczne święta! Poczytamy. Zobaczymy. O tym, co w środku, jak przeczytam, a teraz...
...wracam do lektury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
O, jak miło :-)