Kiedy za oknem szaro-buro i pada, a zapasy pomysłów na wszelkie możliwe zabawy są na wyczerpaniu. Wybierzcie się do Figi. Figa wyrosła na podatnym krakowskim gruncie. Na podatnym, ale wymagającym. To pierwsze miejsce tego typu, których twórczynie utrzymują równowagę w ofercie dla dzieci, jak i dla mam. Figa to nie przechowalnia, klub malucha, małpi gaj, czy inna hybryda. To miejsce w którym spędzisz aktywnie czas ze swoim dzieciakiem wybierając z bogatej oferty zajęć. To miejsce, w którym złapiesz oddech po męczącym dniu. Figa rozrasta się w zastraszającym tempie, z dnia na dzień proponując nowe atrakcje zarówno dla młodszych, jak i starszych.
Figa to „miejsce zabawy, rozwoju i niczym nie skrępowanej twórczości – po dziecięcemu kolorowa i figlarna, po dorosłemu domowa i bezpieczna. Z książkami, zapachem kawy, ogrodem. Marzę, by dzieci i dorośli znaleźli w Fidze wspólną przestrzeń dla bycia razem, dla przenikania się tych dwóch światów.” - mówi jej współzałożycielka Aga Nuckowska.
Liczę na to, że zajęcia i spotkania w Fidze na stałe zagoszczą w naszym planie tygodnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
O, jak miło :-)